Przejdź do treści
Home / Survival / Jak rozpalać ognisko krzesiwem – poradnik dla początkującego.

Jak rozpalać ognisko krzesiwem – poradnik dla początkującego.

Rozpalanie ognia krzesiwem jest proste. Ale pod warunkiem że już się to umie. Jeżeli jeszcze nigdy się tego nie robiło, to może się okazać że to dużo trudniejsze niż zakładaliśmy. Bardzo ważne jest aby technikę tę przećwiczyć w warunkach kontrolowanych. Samo noszenie krzesiwa bez pojęcia jak go użyć, może się okazać bezużyteczne w sytuacji survivalowej. Więc jak rozpalić ogień za jego pomocą? Do tego przechodzimy właśnie teraz.

Wybór krzesiwa survivalowego.

Pierwszym krokiem jest wybór krzesiwa. Są ich dwa główne rodzaje: krzesiwa z blokiem magnezji oraz bez. Krzesiwa bez bloku magnezji dzielą się na kolejne podkategorie ale nas one nie interesują w kontekście survivalu. W sztuce przetrwania obchodzą nas tylko i wyłącznie krzesiwa z blokiem magnezji znane też jako krzesiwa magnezowe. Powód? Krzesiwo magnezowe daje nam możliwość zeskrobania kupki magnezji która od wykrzesanej iskry wytworzy nam bardzo gorący płomień który podpali nam materiał który normalnie nie zająłby się od samej iskry. Jest to gigantyczna przewaga kiedy rozpalamy ogień w stresie i zmęczeniu. Krzesiwa bez bloku magnezji są dobre do bushcraftu oraz rekreacyjnych wypadów do lasu. Jeżeli chodzi o przygotowanie na sytuację survivalową – tylko i wyłącznie krzesiwo magnezowe.
Oprócz krzesiwa magnezowego, potrzebujemy również czegoś metalowego czym moglibyśmy zeskrobywać magnezję a następnie krzesać iskry aby ją podpalić. Przeważnie dołączane są do nich takie mini piłki metalowe którymi można to robić. Jeżeli jej nie ma, to musimy mieć nóż, multitool lub cokolwiek co jest ostre. Nawet jeśli piłka jest w zestawie, to i tak zalecamy nóż lub multitool gdyż jest wtedy dużo wygodniej. Aby nie trzeba było skrobać i krzesać ostrzem jednocześnie je tępiąc, zalecamy noże z kanciastymi plecami a nie obłymi najlepiej ze stali 420HC. Na przykład nóż survivalowy Gerber Strongarm.

Dobór miejsca na rozpalanie ognia.

Kiedy już mamy te rzeczy i chcemy rozpalić ognisko, musimy znaleźć na nie miejsce. Musi być w miarę płaskie i musimy być w stanie odgarnąć ściółkę do samej ziemi aby była ona w pewnym dystansie od płomienia. Sama ziemia nie może być mokra ani za bardzo wilgotna. Jeżeli jest, to wybieramy najmniej mokry kawałek i potem rozwiązujemy ten problem prostą czynnością którą opiszemy już w części właściwego rozpalania ognia. Dobrze jest, aby ognisko było umiejscowione pomiędzy dwoma drzewami, krzewami, albo w dowolnym miejscu które umożliwi zadaszenie ogniska oraz naszej podpałki, rozpałki i paliwa startowego – chociażby tymczasowo.

Znalezienie i dobór rozpałki survivalowej.

Następnym krokiem jest znalezienie rozpałki. Istnieje bardzo wiele materiałów w lesie które z łatwością się podpalą od samej iskry, nawet bez konieczności skrobania magnezji. Np. kora brzozy, struganki suchego drewna, featherstick, kora jałowca i wiele innych. Natomiast w tym artykule skupimy się na czymś najbardziej podstawowym, czyli na wiązce suchej trawy lub dowolnego innego materiału o cienkich włóknach co bardzo, ale to bardzo łatwo się pali. Mogą to być też wysuszone pąki lub kotki roślinne, suchy mech nadrzewny, suche igliwie i wszystko co podobne. Z naszej suchej trawy lub innego materiału robimy wiązkę. Jak dużą? Zasada jest taka abyśmy mogli ją ledwo objąć jedną ręką – żeby po prostu się nam ona do niej ledwo mieściła. Następnie odkładamy ją w suche miejsce, a jeżeli takiego nie możemy znaleźć, to staramy się włożyć ją do kieszeni – najlepiej kurtki nieprzemakalnej lub przemakalnej ale uprzednio owinięte czymś szczelnym (na przykład folią).

Dobór warstw paliwa do ogniska survivalowego.

Kiedy rozpałkę już mamy, kolejnym bardzo ważnym zagadnieniem jest zrozumienie i umiejętność doboru warstw paliwa. Nasza rozpałka jest to warstwa 0. Warstwa 1 do coś co zajmie się od naszej płonącej wiązki podpałki – najlepiej najcieńszy chrust jaki możemy znaleźć, pozyskujemy go nie z ziemi a odłamany z drzewa (musi być suchy – łamać się bez najmniejszego problemu i nie grubszy niż 2x wykałaczka). Takiego super cienkiego chrustu zbieramy także pełną dłoń. Następnie przygotowujemy w ten sam sposób warstwę 2. Jedyna różnica jest taka że patyki powinny mieć grubość nie większą niż słomka do picia. Warstwa 3 to jest pierwsza warstwa którą możemy już zbierać z ziemi ale także zalecane jest odłamywanie jej z drzewa. Grubość patyków w niej powinna być nie większa niż palec wskazujący. Warstwa 4 to są nasze tradycyjne patyki takie jakie zbieramy np. kiedy jesteśmy na ognisku z przyjaciółmi. Możemy zbierać je z ziemi (jeżeli ziemia jest bardzo mokra to przez pierwsze 30 minut ogniska również polecamy odłamywać je z drzew) i to właśnie one będą naszym paliwem głównym. Chyba że chcemy palić naprawdę duże ognisko z belek drewna. Wówczas po prostu dokładamy coraz grubsze i grubsze stopniowo.

Ostateczne przygotowania do rozpalania ognia.

Kiedy mamy juz wytypowane źródła naszych warstw paliwa, to w miejscu w którym zamierzamy rozpalić ognisko przygotowujemy z patyków tak zwane “sanki” czyli po prostu dwa patyki na których kładziemy naszą warstwę 1 i 2 naszego paliwa do ogniska (patrz zdjęcie poniżej). Warstwy 3 i 4 mogą leżeć na ziemi ale jeżeli chcemy, również możemy położyć je na “sankach”. W miejscu właściwego rozpalania ognia budujemy platformę z ekranem wiatrowym. Jest to platforma z patyków na ziemi plus 4 patyki ułożone w “ekran” (patrz zdjęcie poniżej). Bardzo ważne jest, aby patyki tworzące platformę były ułożone prostopadle do kierunku wiatru a sam ekran był ustawiony tak aby ten wiatr “łapać”. Taka konstrukcja pełni 3 funkcje:
1) Odseparowuje naszą podpałkę, rozpałkę oraz 1 warstwę paliwa zaraz po rozpaleniu od podłoża.
2) Zapewnia dodatkowy przepływ powietrza między patykami od dołu.
3) Kumuje wiatr na miejscu gdzie powstaje ogień co powoduje efekt taki jakby ciągle ktoś ten ogień rozdmuchiwał i go wspomagał.
*Dodatkowo, zapewnia on nam większą kontrolę nad nadmuchem do ogniska. Od naszej strony, wiatr blokujemy my (możemy się przesunąć). Od strony zewnętrznej tej kontroli nie mamy i jeżeli wiatr się zmieni, nie możemy go regulować. Ekran właśnie ma za zadanie go rozbijać i ograniczać od strony nad którą nie mamy kontroli.

Właściwe rozpalanie ognia krzesiwem.

Kiedy nasza platforma wraz z ekranem jest gotowa, na “sankach” obok niej mamy ułożone 1 i 2 warstwę paliwa z czego warstwa 1 jest w bezpośrednim, najbliższym zasięgu ręki, warstwa 3 i 4 również leży obok gotowa do “akcji”, to na platformie kładziemy coś płaskiego. Np. kawałek kory, kawałek płótna, papieru, liść lub coś podobnego. Następnie opieramy na nim krzesiwo i zaczynamy skrobać magnezję (tą srebrną, prostopadłościenną część). Skrobiemy aż z opiłków uzbiera się kupka o rozmiarach około 1-złotówki u podstawy i o kształcie stożkowym. Często opiłki “lecą” w różne strony i są rozsypane po liściu. Należy je wtedy delikatnie nagarnąć w jedno miejsce. Jak kupka już jest gotowa, to wyjmujemy naszą wiązkę rozpałki z kieszeni lub z bezpiecznego miejsca suchego i BARDZO delikatnie kładziemy ją jak najbliżej naszej kupki magnezji. Bardzo uważamy aby jej nie rozsypać. Używamy platformy i ekranu aby są odpowiednio umiejscowić. Następnie, przykładamy krzesiwo tak aby blok krzeszący iskry był jak najbliżej kupki. Krzesiwo opieramy stabilnie o patyki platformy, nasze ostre narzędzie przykładamy do bloku krzesiwa pod 45-90 stopni i zaczynamy krzesać iskry.

Tutaj są dwie główne szkoły. Albo wykonujemy szybkie i krótkie ruchy jak najbliżej kupki magnezji, albo wykonujemy długie ruchy po całym bloku w mniejszej częstotliwości. Pierwsza szkoła da nam dużo więcej iskier w krótszym czasie – dobra do podpalania rozpałki bez kupki magnezji. Druga szkoła da nam mniej iskier ale za to dużo mniej zużywa nam krzesiwo (i robi to bardziej równomiernie). W naszym przypadku używamy kupki magnezji, tak więc zalecam zaczynać od szkoły drugiej i jeżeli się nie udaje, przejść do szkoły pierwszej.
Jest jeszcze trzecia szkoła ale ona nas na tym etapie nie interesuje. Jest to trzymanie noża i krzesiwa w powietrzu i szybkie pociąganie krzesiwa do tyłu aby iskry strzeliły na naszą podpałkę/rozpałkę. Tutaj bardzo łatwo zrobić to źle i uderzyć w rozpałkę i ogólnie nasze ognisko – to je całkowicie zniszczy i rozsypie nam kupkę magnezji.

Kiedy już wykrzeszemy wystarczająco dużo iskier, nasza kupka magnezji się gwałtownie zapali i podpali nam naszą rozpałkę. UWAGA! To jeszcze nie koniec rozpalania ognia i tutaj właśnie musimy się skupić. Podpalona rozpałka jest bardzo niestabilna i jeżeli ją za mocno ruszymy albo przygnieciemy, to zgaśnie. Należy warstwę 1 nanieść bardzo ostrożnie nad płonącą rozpałkę i trzymać w rękach dopóki sama nie zacznie się palić uważając żeby się nie poparzyć. Dopiero kiedy zacznie się palić, delikatnie ją kładziemy i puszczamy. Następnie, tą samą procedurę wykonujemy z warstwą 2. Patyki z warstwy 3 kładziemy pojedynczo jak bierki – każdy od innej strony aby powstał nam z nich taki jakby “wigwam”. Dopiero kiedy wigwam z warstwy 3 się zaczyna palić, stopniowo dokładamy patyki z warstwy 4.

Przydatna uwaga: zawsze starajmy się z każdej warstwy zostawić jedną trzecią lub jedną czwartą patyków. Bywa tak, że nasza warstwa nie chce rozwijać płomienia i wtedy bardzo pomocne jest “wesprzeć” ją patykami z warstwy poprzedniej. Kiedy już nasza warstwa 4 zaczyna się palić stabilnie, możemy powiedzieć że mamy już rozpalone ognisko.

Podsumowanie.

Procedura rozpalania ognia krzesiwem jest to najbardziej pewna metoda uzyskania ogniska w sytuacji survivalowej. Istnieją inne metody rozpalania ognia i sposoby rozpalania ognia. Jednak rozpalanie ognia krzesiwem, zwłaszcza ten schemat opisany w tym artykule jest najbardziej uniwersalny. Co najlepsze, ta metoda równie dobrze się sprawdzi przy rozpalaniu ogniska po prostu zapalniczką lub zapałkami. Nie raz zdarza się, że pomijane są warstwy paliwa i ludzie próbują zapalniczką albo zapałką podpalić np. Warstwę 3. Może to prowadzić do wielu frustracji. Zawsze lepiej jest poświęcić więcej czasu na przygotowanie ogniska. Wtedy samo jego rozpalanie pójdzie bezboleśnie i płynnie.

Ten sposób rozpalania ognia i więcej, poznasz na naszych szkoleniach survivalowych. Na szkolenie survivalowe, kurs survivalu lub obóz survivalowy możesz zapisać się tutaj: https://survivorgroup.pl/szkolenia

Zapraszamy!